- Lepsze pytanie, co tutaj się nie stało. - powiedziała chętnie i szybko kobieta, którą zaczepił Charlie - Najpierw tamten statek, piraci czy marynarze to ja już sama nie wiem co tu się stało, potem to tu, buntownicy. Ludzie spiskujący przeciwko marynarzom na wyspie. Ci tutaj to niedobitki i rodziny buntowników. Straszne rzeczy, straszne rzeczy się tutaj ostatnio działy, olaboga! - przerwała, przyjrzała się rozmówcy i zaraz dodała: - Nie jesteście stąd, prawda? Uważajcie żeby nie podpaść. To nie miasto, w którym można sobie tak po prostu bez konsekwencji rozrabiać. Kapitan Morgan i jego ludzie to jedni z najlepszych marynarzy na morzu i sprawują władzę nad tą częścią morza twardą ręką. Grupa prowadzona przez marynarzy została skierowana w stronę dużego budynku znajdującego się w centrum wyspy, zdaje się że jest to baza marynarzy. Jak się przyjrzeć, duża większość ludzi była mokra, przemarznięta, wyczerpana. Niektórzy z nich to wyraźne wraki ludzi. |